Spotkanie z Kociarą i jej zwierzakami

 "Zwierzęta w naszym życiu nie zjawiają się bez powodu: udzielają nam nauk o tym, jak zostać lepszym człowiekiem." Cesar Millan, Zaklinacz psów

Wróćmy się na chwilę do marca, przed pandemią i zamknięciem nas na pewien czas.
Gdy mąż powiedział, że wybiera się do Lublina, aby poprowadzić tam warsztaty, pomyślałam sobie o pewnej Pani,
która mieszka w okolicach. Bez zastanowienia napisałam do niej, że wybieram się w jej tereny i czy możemy się spotkać na zdjęcia. 
Myślę, że po tytule już część osób wie o kim mowa, a chodzi o Madzię, a dokładniej znaną jako Kociara oraz Pysie i Pumbę.  

Z Krakowa do Lublina jest około 4h jazdy. Jazda w zasadzie do obcej osoby, jest zawsze małym stresem dla mnie.
Nigdy do końca nie wiem jaka jest ta druga osoba i czy zaiskrzy między nami. Chociaż my miłośnicy zwierząt zawsze się
dogadamy i znajdziemy wspólne tematy do rozmów. 

Co to był za fajny dzień!
Gdy przyjechałam do Madzi, mąż zabrał Pumbę na spacer i miałyśmy trochę czasu sam na sam z gwiazdą internetów czyli Pysią. 
Tóż to jest urodzona kocia modelka. Te oczy, kocia gracja i pozy. Pysia mogłaby prowadzić program o kocim modelingu! 

Oczywiście nie mogło zabraknąć wspólnych zdjęć z Madzią i Pysią.
Zdjęcia ze zwierzakami, wymagają czasem małych poświęceń, np. smarowania się pastą z tuńczyka lub dawania całusów i lizania
po twarzy. Magda poszła na całość i wymarzyła sobie pewną scenę z bajki tylko w roli głównej z Pysią.
Do sceny mieliśmy kabanosa zamiast makaronu. Czy już domyślacie się co to za scena? Madzia nie zastanawiała się długo,
wzięła kabanosa, a Pysia od razu podłapała o co chodzi i mamy scenę niczym z Zakochanego Kundla tylko w wersji kociej!  

Doceniam Wasze poświęcenia, bo czasem nie należą one do łatwych, ale jakoś musimy podejść i przekupić nasze kochane
zwierzaki do zdjęć. Oczywiście nie zmuszając ich i nie robiąc tego na siłę. Jeśli czegoś one nie chcą to po prostu odpuszczamy.
Sesja zdjęciowa ma być przede wszystkim miłym spędzonym czasem zwierzaka z człowiekiem z dużą ilością przysmaków. 

Pumba to jest pies, który ma nieskończoną ilość energii i radości. Mając całe popołudnie do dyspozycji, Madzia zabrała mnie na spacer w okoliczny lasek i tam zrobiłyśmy jeszcze trochę wspólnych ujęć. Pumba był przeszczęśliwy, że może się jeszcze trochę wybiegać i spędzić czas ze swoją Panią. 

Ogromnie się cieszę, że mogłam poznać osobiście Kociarę. Tematów do rozmów nam nie brakowało, wręcz przeciwnie cały czas nam nowe wychodziły. Do tej pory jesteśmy cały czas w kontakcie. Po raz kolejny dzięki Instagramowi poznałam kogoś wartościowego. 
Madziu dziękuje Ci raz jeszcze, że znalazłaś czas i za to całe nasze wspólne popołudnie. 

Was zapraszam na Instagrami i Funpage do Kociary. 
Instagram: kociara_fanpage_priv
Facebook: Kociara

oraz do oglądania naszej sesji zdjęciowej z tego dnia. 

Będzie mi miło jak dacie jakiś znak w komentarzach, że dotrwaliście do końca. 

Rudy Kadr (1)Rudy Kadr (2)Rudy Kadr (3)Rudy Kadr (4)Rudy Kadr (5)Rudy Kadr (6)Rudy Kadr (7)Rudy Kadr (8)Rudy Kadr (9)Rudy Kadr (10)Rudy Kadr (11)Rudy Kadr (12)Rudy Kadr (13)Rudy Kadr (14)Rudy Kadr (15)Rudy Kadr (16)Rudy Kadr (17)Rudy Kadr (18)Rudy Kadr (19)Rudy Kadr (20)Rudy Kadr (21)Rudy Kadr (22)

Komentarze do wpisu

Teresa pisze:

17 czerwca 2020

Przepiekne zdjecia, cudowne <3


Teresa pisze:

17 czerwca 2020

Przepiekne zdjecia, cudowne <3


Dodaj komentarz

Sukces!

Twój komentarz został wysłany i wkrótce pojawi się na blogu.

Błąd!