Jesiennie z Ostolką

 

 "Zwierzęta są najlepszymi przyjaciółmi. Nie zadają pytań, nie krytykują. "- George Elliot

Ah ta nasza złota jesień!

Już myślałam, że nie będzie mi dane zrobić żadnej sesji plenerowej w tym roku. W Październiku była taka piękna jesień, że aż żal
mi było, że nie mam jak jechać na zdjęcia. Złapałam w sierpniu kontuzje kolana i powoli wracam do pełnego funkcjonowania.

Z Monią umawiałyśmy się na zdjęcia, jeszcze przed moją kontuzją. Gdy zaczęłam wracać do formy, napisałam do Moniki czy by
nie miała ochoty przyjechać do mnie na mały spacer połączony ze zdjęciami. Bardzo chętnie zgodziła się zawitać w moich stronach.

Dzień przed przyjazdem Monia zapytała mnie czy oprócz swojej psiej bandy (Bezy i Chilli), może wziąć ze sobą kociaka - Tosie? Oczywiście, że się zgodziłam! Jak ją zobaczyłam to skradła mi serce. Jest taka urocza oraz taka odważna i ciekawa świata.
Cudna Kocinka! Monice też skradła serce, sama była zaskoczona jakie z niej kocie cudo i jak fajnie dogaduje się z psiakami.

Monia ma słabość do rudych psów, ja do rudych kotów. Beza i Chilli dwie rude adoptowane psinki. Kolorystycznie idealnie wpasowały się w klimat naszego jesiennego poranka. Obie troszkę zawstydzone i nieśmiałe, ale jakże urocze z nich jesieniary.

To był bardzo miły poranek w towarzystwie dziewczyn! Dziękuje Wam za odwiedziny! :)

Zapraszam do oglądania efektów z naszego spaceru. 

Rudy Kadr (1)Rudy Kadr (2)Rudy Kadr (3)Rudy Kadr (4)Rudy Kadr (5)Rudy Kadr (6)Rudy Kadr (7)Rudy Kadr (8)Rudy Kadr (9)Rudy Kadr (10)Rudy Kadr (11)Rudy Kadr (12)Rudy Kadr (13)Rudy Kadr (14)Rudy Kadr (15)Rudy Kadr (16)Rudy Kadr (17)Rudy Kadr (18)

Komentarze do wpisu

Bagi pisze:

18 listopada 2019

Przecudne :)


Dodaj komentarz

Sukces!

Twój komentarz został wysłany i wkrótce pojawi się na blogu.

Błąd!