Pustynnie z Ewą i Ryjcami

Rudy Kadr (7)

 "Myślę, że psy są najbardziej niesamowitymi stworzeniami; dają bezwarunkową miłość. Są dla mnie wzorem do naśladowania. "- Gilda Radner

 Zabiorę Was dzisiaj na małą wakacyjną wycieczkę, gdzie będzie bardzo sielsko.

Wycieczka ta jest sponsorowana przez Ewe z Ryjców i jej dwa psiaki – Huntera i Dreja!
Tak zastanawiałam się jak poznałyśmy się z Ewą i totalnie nie pamiętam jak zaczęła się ta znajomość.
Natomiast na pewno wiem, że połączyły nas zwierzaki i miłość do nich.
Ewa z miłości do podróży, natury i zwierząt tworzy akcesoria dla psów oraz również dla kitków. Jeśli jeszcze nie znacie Ryjce
to koniecznie musicie zobaczyć co tej Pani spod maszyny wychodzi!
Oczywiście podczas naszych rozmów, głównie o zwierzakach - mówiłam Ewie, że musimy umówić się na sesję, tylko zawsze coś stawało nam na przeszkodzie, aż do pewnego ciepłego lipcowego dnia… 

To był totalny spontan, Ewa napisała mam wolne tu i tu - ja mówię, że też wolne mam działamy!
Takiego poświęcenia na sesję, jeszcze nie widziałam! Wspominałam, że Ewa lubi podróże?
Szalona kobieta przyjechała do mnie małym Kamperem pokonując 85 km! Jak ja to zobaczyłam to mi normalnie szczęka opadła! 

No to Ahoj przygodo! Na sesje pojechałyśmy w jedno z moich ulubionych miejsc… na Pustynie Błędowską.
Kamper kamperem, ale to jak Ewa przygotowała się na sesję to byłam pod wrażeniem!
Plecaczek, kocyczek Hippie, psiaki u swojego boku i ten istnie wakacyjny strój!

Na początek, żeby się rozkręcić poszłyśmy w lasek pełen brzózek na małe przytulańce, buziaki i siedzenie pod drzewem
ciesząc się ze spędzonego współnie razem czasu.
Hunter i Drej to dwa nie małe psiaki, które jedno kocha jedzonko, a drugi bieganie jak najdalej od swojej Pani.
Patrząc na całą trójkę uśmiech z twarzy mi nie schodził. Ta cała trójka tak do siebie pasuje. To jest niesamowite jak zwierzaki potrafią wpasować się w nasze życie i być nieodłączną jego częścią. One dają nam swoją bezwarunkową miłość i zaufanie – można byłoby pomyśleć, że tyko tyle, ale to jest najpiękniejsza rzecz jaką możemy od nich otrzymać. Jest to ogromna odpowiedzialność, żeby im zapewnić godne psie lub kocie życie odczytująć ich sygnały – bo przecież nie są w stanie nam powiedzieć, co czują.
Natomiast czyż nie ma nic bardziej wspaniałego jak wracamy do domu i od wejścia cieszy się na nasz widok psiak z merdającym ogonkiem lub kociak, który krąży między nogami, bo przyszła jego ulubiona Pańcia? Buziaki pełne śliny od psa i mruczenie od kota? Tóż to jest tak piękne! Dlatego uwielbiam łapać Wasze miłoski między Wami, a Waszymi zwierzakami. 

Wracając do sesji… po leśnych harcach wróciliśmy na mały przystanek do kampera, a później poszłyśmy się plażować na Pustyni. Psiaki były w swoim żywiole, wywalone jęzory, bieganie wzdłuż i wszerz. Przecież ta Pustynia nie ma końca!
Ewa na bosaka tańcowała razem z nimi, a sesje zakończyłyśmy na przy zachodzącym słońcu. 

Zapraszam do oglądania.
Dajcie znać czy poczuliście trochę wakacyjnego klimatu.

Rudy Kadr (1)Rudy Kadr (12)Rudy Kadr (5)Rudy Kadr (6)Rudy Kadr (3)Rudy Kadr (17)Rudy Kadr (20)Rudy Kadr (41)Rudy Kadr (28)Rudy Kadr (32)Rudy Kadr (40)Rudy Kadr (48)Rudy Kadr (56)Rudy Kadr (69)Rudy Kadr (71)Rudy Kadr (74)Rudy Kadr (78)Rudy Kadr (87)Rudy Kadr (90)Rudy Kadr (89)

Komentarze do wpisu

Ewa i Ryjce pisze:

31 sierpnia 2020

Bardzo dziękujemy za ten klimat, sesje, fotografie, tekst, za wszystko! Najpiękniejsza pamiątka jaką można sobie wymarzyć.❤


Dodaj komentarz

Sukces!

Twój komentarz został wysłany i wkrótce pojawi się na blogu.

Błąd!