Styczeń jest to miesiąc, w którym kociaki testują i smakują różne kocie nowości. Wszystko dzieje się za sprawą Plebiscytu Sfinksy, który trwa w najlepsze.
Czy Twój kot też jest małym łowcą?
Tym razem w kocie łapki wpadły mokre karmy TUNDRA. Produkty TUNDRA skomponowane są tak by jak najbardziej odpowiadały naturalnemu pożywieniu dzikich kotów.
Linia Tundra to puszki wypełnione są mięsnymi posiłkami, które minimum 60% składników to mięso pochodzące ze zwierząt wolnożyjących lub z wolnego chowu. Mięso jest jakości spożywczej nadające się do spożycia przez ludzi tzw. „human grade”.
Tundra nie zawiera żadnych zbóż, kukurydzy ani ryżu ponieważ wiele alergii pojawia się u kotów po spożyciu zbóż.
Dużym plusem, że w karmie nie znajdziemy sztucznych ani dodatkowych substancji poprawiających smak, aromat czy kolor. Producent zapewnia, że nie dodaje soi, soli, cukru oraz mączek kostno-zwierzęcych. Przykłada też wagę do odpowiedniego indeksu glikemicznego tworzonych produktów w trosce o zdrowie i prawidłową kondycję kota.
Kociaki w paczce, którą dostały znalazły puszki (200g i 400g) oraz saszetki (85g).
Koty mogły sobie wybrać i upolować puszki o różnych smakach:
Z indkiem,
Z kurczkakiem,
Jagnięcina i dziczyzna,
Dziki królik i kurczak, łosoś i kaczka,
Indyk bażant i kaczka
Saszetki różniły się smakiem od puszek:
Królik i pstrąg,
Kaczka kurczak indyk bażant,
Kaczka, kurczak, indyk, łosoś
Indyk i jeleń
Kot jest myśliwym, a Tundra jest jego najlepszą zdobyczą.
Co to była za wysokomięsna wyżerka.
Kociaki na co dzień karmione są tylko mokrą karmą i staram im podawać się jak najlepszej jakości puszki.
Świadomość tego, że moje koty jedzą dobrej jakości jedzenie jest dla mnie i dla nich radością.
Skład puszek Tundra skusił mnie, żeby zgłosić się do ich przetestowania oraz lubię urozmaicić smaki kociakom nowymi karmami.
Cenie sobie jak w karmach skład jest napisany konkretnie i wyszczególnione jest to co można znaleźć w środku karmy.
Przykładowy skład puszki z indykiem: mięso (min. 65% mięsa z indyka), podroby (serca, wątróbki, żołądki z indyka), rokitnik (2%), żurawina (2%), jagody (2%), minerały.
Analiza składu: Białko 10,4%, Tłuszcze 5,9%, Popiół 2,4%, Włókno 0,4%, Wilgotność 80%
Po otwarciu puszki widać świeżość i wilgotność karmy, konsystencja karmy jest zbita, z dodatkiem lekkiej galaretki.
Kociaki przyzwyczajone są do tego typu karm, więc nie miałam zbytnio obaw, że pogardzą jedzeniem, jedynie co to smak mógłby im nie podejść, ale na szczęście nic takiego nie miało miejsca. Rewolucji żołądkowych w kuwetach po zmianie karmy na Tundre,
nie zauważyłam.
Walter albo można inaczej rzecz Łoter oraz Willy są idealnymi łowcami i swoje zdobycze na miseczkach pochłaniali w 3 sekundy. Zarówno ja i moje koty, a dokładniej ich pełne brzuchy jesteśmy bardzo zadowoleni z testów.
Dziękuje Sklep.piesmaki za możliwość poznania Karm Tundra.
Jeśli jesteście ciekawi karm Tundra to pod tym adresem znajdziecie więcej informacji: https://sklep.psiesmaki.com/