"Ktoś, kto nigdy nie miał psa, przeoczył cudowną część życia." - Bob Barker
W kwietniu napisała do mnie Dominika, że marzy o sesji zdjęciowej z jej psinką.
Opisała mi w mailu, że psina to wulkan energii, kica po łąkach niczym sarna i cieszy ją wszystko.
Na koniec Dominika napisała, że jest w ciąży i spodziewają się córeczki i czy możemy połączyć sesję w ciążowo-rodzinną ? :)
Ucieszyłam się strasznie na takie zdjęcia. To było dla mnie duże wyzwanie - ( kolejne w tym roku - rok pełen wyzwań zapowiada się)
Nie miałam jeszcze przyjemności robić takich zdjęć. Wymieniając z Dominiką maile i wysyłając sobie inspiracje na zdjęcia
nie mogłam się doczekać na naszą sesję.
nie mogłam się doczekać na naszą sesję.
Wszystko oczywiście jeszcze zależało od pogody. W maju u nas wyjście bez parasola graniczyło z cudem.
Całe szczęście na dzień sesji, który umówiliśmy się zrobiło nam się piękne okno pogodowe.
Całe szczęście na dzień sesji, który umówiliśmy się zrobiło nam się piękne okno pogodowe.
Ojj cudna rodzinka z nich!
Dominika, Franek, Misza... i Zuzanna
Dominika i Franek - przesympatyczni, z pasją, uśmiechnięci, kochający się. Idealna para do fotografowania!
A Misza?
Zuzia będzie miała zwariowaną siostrę na czterech łapach.
Dosłownie szalona psina, uśmiechnięta od ucha do ucha, wszędzie jej pełno, myślę że jest naładowana bateriami Duracell.
Zapraszam do oglądania.