Mamy połowe marca, a pogoda za oknem nam szaleje.
Raz piękne słońce i cudowna wiosna w powietrzu, a raz śnieg, deszcz i ostatki zimy.
Gdy tak słońce przebijało się za oknem napisałam do Iwonki czy umawiamy się na zdjęcia,
żeby wykorzystać piękną pogodę i poznać nowego członka rodziny.
Iwonce powiększyła się część psiej rodzinki. Dołączył do nich cudny niebieskooki szczeniak Kovu - Border Collie.
Nie ukrywam było dla mnie to małe wyzwanie fotograficzne.
Szczególnie, że dawno nie fotografowałam psiaków i do tego jeszcze szczeniaków.
Maluchy są szybkie, zazwyczaj mało słuchane, wszystko je ciekawi tylko nie obiektyw i siedzenie w miejscu przez 5 sekund.
Wiecie co jest fajne w szczeniakach?
Potrafią cieszyć się ze wszystkiego, są odważne i ciekawe świata.
Do tego są urocze, słodkie i ogonek nie przestaje im merdać na prawo i lewo.
A jakby tak spróbować wziąć z nich przykład i spróbować się cieszyć każdego dnia z małych rzeczy?
"Uśmiech psa znajduje się w jego ogonie" W.Hugo
Dzień w którym umówiłyśmy się na zdjęcia nie zapowiadał się ciepły ani słoneczny.
Natomiast gdy już było coraz bliżej spotkania,zaczęła się robić mała magia w pogodzie.
Trafiło nam się piękne wiosenne światło i do tego zrobiłyśmy dużo miłostkowych zdjęć.
Kovu tego dnia miał sporo atrakcji i rozdał swojej mamie sporo buziaków łóbuziaków.
Uwielbiam patrzeć i łapać momenty, w których widać Waszą miłość do zwierzaków i na odwrót.
Kiedy zwierzak jest zapatrzony w Panią jak Kovu w Iwonkę <3
Zapraszam Was do oglądania, a potem do komentowania jak Wam się podobają efekty i czy podołałam temu wyzwaniu.
Asia pisze:
18 marca 2019
AAAA Dziękuje ślicznie! <3 Cieszę się, że podobają się :*